Z pasji do zdrowia
- Środa, 17 luty 2021 11:00
Jest producentem produktów na bazie konopi siewnych, suplementów na bazie witamin i naturalnych ekstraktów oraz właścicielem sklepu ze zdrową żywnością. Hempking, Biowen i Biozdrowy to marki, które udało mu się stworzyć na przestrzeni zaledwie 3,5 roku. Przedstawiam Damiana Olędzkiego – pasjonata zdrowia oraz aktywności fizycznej.
Marzena Bęcłowicz: Sklep Biozdrowy, to Pańskie najmłodsze „dziecko”. Takich sklepów ze zdrową żywnością jest w Białymstoku co najmniej kilkanaście. Skąd pomysł na stworzenie kolejnego?
Damian Olędzki: W składzie wielu produktów codziennego użytku znajdujemy różnego rodzaju dodatki, które niekorzystnie wpływają na nasz organizm. Długo szukaliśmy sklepu, który restrykcyjnie podchodziłby do składu i jakości oferowanych produktów. Nie znaleźliśmy takiego. W wielu były produkty wątpliwego składu lub po prostu z niepotrzebnymi dodatkami. Dlatego we współpracy z dietetykami i profesjonalnymi sportowcami postanowiliśmy stworzyć sklep wolny od „ulepszaczy”. Tak powstał Biozdrowy - sklep ze zdrową żywnością, który znajduje się przy ul. Choroszczańskiej 24 w Białymstoku. W Biozdrowym każdy z produktów jest bardzo restrykcyjnie sprawdzany. Oferujemy pełną gamę produktów bio, przyprawy, herbaty, oleje, warzywa, owoce oraz mięso. Mamy też bardzo bogaty wybór suplementów (dla osób w każdym wieku) wspomagających leczenie różnych chorób oraz kosmetyków - bez szkodliwych konserwantów, mikroplastików i detergentów myjących. W Biozdrowym pracują sami pasjonaci, osoby o dobrym sercu, którzy pomogą wybrać odpowiednie produkty. Zapraszamy do nas każdego, niezależnie od stopnia znajomości tematu zdrowej diety.
Pracujemy również nad stworzeniem sklepu online oraz rozszerzeniem marki przez sklepy franczyzowe. Zainteresowanych zapraszamy do współpracy.
MB: Proszę przedstawić też dwie pozostałe marki.
DO: Wspólnie z żoną chcieliśmy tworzyć takie produkty, po które warto będzie sięgać i będzie się to robić z przyjemnością. Naszą pierwszą i najbardziej znaną marką jest Hempking. Jesteśmy producentem produktów na bazie konopi siewnych. Ekstrakty konopne są fantastycznym wsparciem organizmu. Jeśli są wysokiej jakości, naturalne, tworzone bezpiecznymi metodami, to są w stanie bardzo dobrze wpływać na nasz organizm. Chociaż badania nad nimi wciąż trwają, cały czas docierają do nas informacje o ich kolejnych, pozytywnych wynikach. Hempking cieszy się świetną opinią na całym świecie, produkty wysyłamy m.in.: do Niemiec, UK, Czech, USA, Włoch, Holandii. Można je też kupić w setkach sklepów w całej Polsce, bądź przez stronę internetową https://hempking.eu/pl/ z bezpośrednią dostawą do domu.
Następnie stworzyliśmy markę Biowen – to suplementy na bazie witamin oraz naturalnych ekstraktów. Wszystkie są naturalne, organiczne oraz bardzo łatwo przyswajalne i wydajne.
W tym miejscu chciałbym pozwolić sobie na wielki ukłon w stronę mojej żony, bez której wszystkie te przedsięwzięcia nie udały by się. Zaczynaliśmy we dwójkę, teraz nasz zespół jest dużo większy. Dziękuję każdemu z osobna, razem tworzymy zgraną drużynę, dla której nie ma rzeczy niemożliwych.
MB: Czy według Pana jest coś, bez czego żaden biznes się nie uda?
DO: Pasja. Najważniejsza jest miłość do tego co się robi oraz chęć pomocy innym. Klienci widzą, czy sprzedawca chce im doradzić, czy tylko sprzedać dany produkt. Nam zależy na tym, by rozwiązać problem osoby, która się do nas zgłasza. Zawsze służymy pomocą oraz radą. Wynikiem tych działań jest stale powiększająca się grupa klientów, którzy polecają nas swojej rodzinie i znajomym.
MB: Jakie sposoby na bycie w dobrej formie poleci Pan Czytelnikom naszej gazety?
DO: Uważam, że nie ma tu złotego środka. Jednakże warto codziennie pielęgnować siłę fizyczną, duchową oraz psychiczną. Mogę podzielić się własnym doświadczeniem w utrzymaniu dobrej kondycji organizmu. Wstaję wcześnie - ok. piątej i zaczynam dzień od szklanki wody. Czas rano jest dla mnie bardzo produktywny. Kiedy nasze 2,5-letnie dziecko jeszcze śpi, robię najtrudniejsze zadania, co daje mi to spokój psychiczny na resztę dnia, a później wszystko idzie z górki! Jem cztery posiłki dziennie, pierwszy ok. 6.00, ostatni ok. 18.00. To ważne, by przyzwyczaić organizm do stałych godzin spożywania posiłków oraz zrobić dwunastogodzinną przerwę między śniadaniem a kolacją. To czas dla układu pokarmowego na zregenerowanie się. Staram się też pić dużo wody w ciągu dnia, trenować 3-4 razy w tygodniu i przechodzić dziennie 10 tys. kroków. Warto pamiętać o balansie między pracą a odpoczynkiem. Tutaj sprawdza się zasada trzech ósemek, osiem godzin snu, osiem pracy i osiem wolnego na hobby, czy spędzanie czasu z rodziną. Nie jest to łatwe, ale warto do tego dążyć. Ponadto nie należy zaprzątać sobie głowy rzeczami, na które nie mamy realnego wpływu.
Zacząłem też morsować - wcale nie z powodu obecnej mody! Działa to na mnie dobrze pod względem odporności i zdrowia, ale jest też świetną rozrywką. Endorfiny są niesamowite. I przede wszystkim - jestem szczęśliwym człowiekiem, ojcem oraz mężem. Rodzina to mój największy skarb.
MB: Dziękuję za rozmowę.
Na zdjęciu: Damian Olędzki i Izabela Wojciuk