W świecie widzenia
- Poniedziałek, 08 październik 2018 19:59
Od 25 lat wspiera ludzi w lepszym widzeniu, w lepszym odbieraniu świata. Praca ta sprawia, iż Optyk Izabela, którego jest właścicielką, określany jest mianem zdecydowanie najlepszego salonu optycznego w mieście. Przedstawiam Izabelę Budrecką, optometrystkę, właścicielkę tegoż salonu.
Marzena Bęcłowicz: Jest Pani z wykształcenia optometrystą. Co kryje się pod tą tajemniczo brzmiącą nazwą?
Izabela Budrecka: Optometrysta specjalizuje się w dobieraniu korekcji optycznej, zarówno okularów jak i soczewek kontaktowych. Z optometrystą związana jest optometryczna terapia widzenia. Mówiąc najprościej jest to terapia całej drogi, jaką pokonuje informacja wzrokowa od oka do mózgu.
MB: Jakie były Pani początki w branży optycznej?
IB: Firmę założyłam przy wsparciu moich rodziców w 1992 r., tuż po ukończeniu szkoły średniej. Cztery lata później ukończyłam Studium Optyczne w Łodzi i odebrałam dyplom technika optyka. Przez lata uczestniczyłam także w wielu szkoleniach i kursach zawodowych. Zawsze uważałam i nadal uważam, że przez samodoskonalenie można dążyć do perfekcji i dzięki temu być profesjonalistą w swojej pracy. Mając mocno zakorzenioną potrzebę wiedzy, zdecydowałam się na kolejny krok i rozpoczęłam studia optometryczne na Politechnice Gdańskiej. W 2016 r. obroniłam się i otrzymałam tytuł optometrysty.
Praca w tym zawodzie daje mi dużą satysfakcję. Rozwój i edukacja są mi bliskie. Mam potrzebę poszerzania wiedzy, dlatego też zrobiłam kolejny krok i w tym roku ukończyłam Studium Medyczne w Gdańsku, na kierunku Ortoptystka. Wszystko po to, aby jeszcze bardziej zagłębić się w magiczny świat widzenia.
MB: Co daje Pani siłę do działania?
IB: Rano kawa, a potem ludzie mnie otaczający. Myślę, że mam wrażliwość mojej mamy – empatię, pewną staranność w spojrzeniu na drugiego człowieka. Ludzie są ciekawi, lubię ich słuchać. W mojej pracy podstawowa wartość to właśnie drugi człowiek. Nie będąc otwartym na drugą osobę, nie otwieramy się na świat, nie otwieramy się na rozwój. A ja nie lubię stagnacji. Rozwój to mój „konik”.
W pracy stawiam na nowoczesny sprzęt, w naszym gabinecie optometrycznym posiadamy najwyższej klasy urządzenia do pomiaru ciśnienia gałki ocznej. Są to m.in. autorefraktometr z keratometrem, które ułatwiają mi coraz precyzyjniejsze pomiary i dobór pod korekcje okularowe jak również pod korekcje do soczewek kontaktowych.
Z dumą mogę wspomnieć o naszej wyposażonej w wysokim standardzie szlifierni. Dzięki niej możemy realizować, w bardzo krótkim terminie, nasze wszystkie zlecenia oraz wykonać nawet bardzo zindywidualizowane okulary.
MB: Pani największy sukces - choć domyślam się, że może być ich wiele.
IB: Moja rodzina, czyli kochający mąż i dwójka wspaniałych dzieci – to prywatnie. Zawodowo – ścieżka kariery i firma. Mój Optyk Izabela w tamtym roku obchodził jubileusz 25-lecia. Przez ten czas zmierzyliśmy się z różnymi sytuacjami, które pozwoliły całej naszej kadrze zdobyć niezbędne doświadczenie i nabrać odpowiedniego podejścia do swojej pracy oraz klientów.
Mój zespół – to wszystkie wykształcone kierunkowo, miłe i sympatyczne profesjonalistki. Potrafią sprostać każdemu wyzwaniu. Doradzą, pomogą wybrać odpowiednie oprawy – do każdej twarzy, czy charakteru. A ich wybór mamy naprawdę bardzo duży. Określą jakie soczewki okularowe będą najlepsze. Wysłuchają i znajdą odpowiednie rozwiązanie dla każdej odwiedzającej nasz salon osoby.
MB: Ważne są dla Pani idee czy ludzie?
IB: Idea jest czymś bardzo wartościowym i idzie ręka w rękę z misją. Słowo misja prowadzi mnie do słowa odpowiedzialność. Odpowiedzialność to w moim rozumieniu troska o człowieka, dobrze wykonaną pracę, o sprawy proste, codzienne. W moim rozumieniu świata idea - moja idea pomagania - nierozerwalnie łączy się ze służbą i pomocą drugiemu człowiekowi. Wspieram ludzi w lepszym widzeniu, w odbieraniu świata. Jeżeli tak mogę dać szczęście – jest to moją wielką satysfakcją.
MB: Rodzina wspiera Panią czy przeszkadza w samorealizacji?
IB: Gdy się zakłada rodzinę chciałoby się uchwycić coś, co powiem szumnie jest archetypem kotwicy, szczęścia i pewności. I ja to osiągnęłam. Moja rodzina, to moja siła i wsparcie. Bez niej nie byłabym tu, gdzie jestem dziś.
MB: Dziękuję za rozmowę i życzę tej siły jak najwięcej.
Fot. Prywatne archiwum rozmówcy
.