Kobiecy temat tabu
- Piątek, 21 październik 2016 11:46
Ze względu na mało charakterystyczne objawy mięśniaki macicy często diagnozowane są przez przypadek, w zaawansowanym etapie choroby. Jednak niezależnie od stopnia powstałej zmiany wybór odpowiedniej terapii powinien uwzględniać rozwiązania najbardziej optymalne dla pacjentki i dostosowane do jej planów życiowych. Co ważne, współczesna medycyna dysponuje wieloma opcjami, które pozwalają spersonalizować leczenie u pacjentek w każdym wieku.
Ponieważ mięśniaki macicy są również chorobą młodych kobiet, często planujących macierzyństwo, personalizacja terapii powinna być pierwszym krokiem po wykryciu zmiany. Wybór danej opcji leczenia powinien więc zależeć nie tylko od rodzaju, wielkości i umiejscowienia mięśniaków, a także od decyzji podjętej wspólnie przez pacjentkę i lekarza, która powinna uwzględniać sytuację życiową i plany macierzyńskie pacjentki.
Według ekspertów w dziedzinie ginekologii nie ma jednego schematu, według którego powinno się wybierać odpowiednią formę leczenia – jest to zawsze wypadkowa decyzji lekarza i sytuacji pacjentki. Każde leczenie należy rozpocząć od postawienia pytania, czy kobieta planuje mieć dzieci i jeśli nie ma takiej konieczności, nie powinno się zamykać jej drogi do planów macierzyńskich. Ponieważ obecnie jest więcej możliwości leczenia niż tylko inwazyjne metody operacyjne, dobrze jest znaleźć złoty środek pomiędzy stanem choroby, w tym wielkością i umiejscowieniem mięśniaka, a oczekiwaniami i sytuacją życiową pacjentki.
Pacjentki, u których zdiagnozowano mięśniaki macicy, najczęściej skarżą się na niespecyficzne dolegliwości, które zwykle przekładają się na ogólne uczucie dyskomfortu w okolicy jamy brzusznej i podbrzusza. W odczuciu samych pacjentek są to objawy na tyle „błahe”, że często są one bagatelizowane. Sytuacja staje się poważna w momencie, gdy choroba zaczyna postępować. Wówczas mięśniaki mogą uciskać na narządy sąsiadujące, powodując np. częstomocz przy ucisku na pęcherz. Pojawić się mogą również nadmierne krwawienia miesiączkowe, nie zawsze kojarzone z występowaniem mięśniaków macicy, które mogą prowadzić do anemii wynikającej z utraty dużej ilości krwi (nawet do 350 ml krwi na dobę).
Z uwagi na mało specyficzne objawy choroby bardzo istotna jest dokładna diagnostyka, której nieodłącznym elementem powinna być czujność na wszelkie objawy współtowarzyszące chorobie. Obserwowane, niepokojące objawy powinny zostać niezwłocznie skonsultowane z lekarzem oraz fachowo zdiagnozowane. Popularne metody diagnozowania są dobrze znane i dostępne. Najmniej inwazyjne jest przezpochwowe badanie USG, często wykonywane w trakcie rutynowej wizyty ginekologicznej.
Po dokonaniu wstępnej diagnozy przychodzi czas na dobór odpowiedniej metody leczenia, najlepiej takiej, która będzie odpowiadała wielkości, umiejscowieniu mięśniaka, jak również uwzględniała sytuację życiową pacjentki. Jej indywidualne dostosowanie nie powinno sprawiać problemu, gdyż współczesna medycyna dysponuje szeregiem metod, które pozwalają spersonalizować leczenie.
Historia leczenia mięśniaków macicy sięga roku 1845, kiedy z sukcesem została przeprowadzona pierwsza operacja wycięcia guzów. W opinii XIX-wiecznego profesora W.H. Byforda, przewodniczącego Sekcji Położnictwa i Ginekologii Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego, procedura wycięcia mięśniaków była „tak niebezpieczna i trudna, że powinna być przeprowadzana tylko w wyjątkowych przypadkach”.
Co ciekawe, mimo iż leczenie operacyjne jest najbardziej inwazyjne, do dziś operacje są jednym
z najczęściej wykonywanych zabiegów w ginekologii. W przypadku leczenia mięśniaków nadal bardzo powszechne jest stosowanie radykalnego zabiegu – histerektomii, usuwającego cały narząd – macicę.
Oczywiście, istnieją również formy mniej inwazyjne tj. chirurgiczne usunięcie samych zmian – zabieg miomektomii, bądź szereg metod zabiegowych, tj. embolizacja, mioliza, kriomioliza, oraz FUS – najnowsza technika wykorzystująca do niszczenia mięśniaków skoncentrowaną wiązkę ultradźwięków sterowaną za pomocą rezonansu magnetycznego.
Gamę metod nieinwazyjnych, od stosunkowo niedawna, poszerza również nowoczesna farmakoterapia. Wdrożenie leczenie farmakologicznego planowane jest na 12 tygodni. Jego pierwszym zauważalnym efektem jest redukcja krwawień. Z uwagi na osiągane efekty tej terapii często stosuje się ją również przedoperacyjnie w celu zmniejszenia mięśniaków, a tym samym zmniejszenia obszaru do usunięcia.
Z psychologicznego punktu widzenia mięśniaki macicy wciąż stanowią w Polsce temat tabu. Kobiety wstydzą się mówić o chorobie, przez co bardzo często problem ten jest marginalizowany i pomijany.
Bycie „healthy” jest bardzo na czasie, a każde schorzenie, tym bardziej ginekologiczne, staje się problemem i przyczynia się do spadku poczucia własnej wartości. Wczesna konsultacja z lekarzem i zastosowanie odpowiedniej metody leczenia – nie zawsze inwazyjnej, mogłyby zapobiec niepotrzebnemu obciążeniu i dyskomfortowi wywołanemu chorobą.
Obecnie leczenie farmakologiczne mięśniaków macicy nie jest finansowane ze środków publicznych. Szansą na zmianę tej sytuacji jest wydana w ostatnich dniach pozytywna opinia Rady Przejrzystości AOTMiT, która uznaje za zasadne objęcie finansowaniem octanu uliprystalu w leczeniu przedoperacyjnym dorosłych kobiet w wieku rozrodczym z umiarkowanymi i ciężkimi objawami mięśniaków macicy. Pozytywna opinia Rady Przejrzystości daje chorym nadzieję na refundację leczenia farmakologicznego mięśniaków macicy. Jest to szczególnie ważne dla młodych kobiet zmagających się z chorobą, które myślą o macierzyństwie. Zastosowanie farmakoterapii daje im szanse na zmniejszenie mięśniaków, a następnie przeprowadzenie zabiegu mniej inwazyjnego usuwającego mięśniaki, dzięki któremu mają szanse na posiadanie potomstwa w przyszłości.
Oprac. MB