Seks nocy letniej
- Czwartek, 21 lipiec 2016 19:13
Antykoncepcja to dla nastolatków bardzo istotna sprawa. „Dzisiejsi” młodzi ludzie znacznie wcześniej rozpoczynają współżycie, niż ich rówieśnicy sprzed kilkudziesięciu, czy kilkunastu lat. Tłumaczmy więc im, że „te sprawy” niosą ze sobą różne konsekwencje, a przygodny seks bez zabezpieczeń bardzo często kończy się nieplanowaną ciążą.
Rozpoczęcie współżycia seksualnego powinno wiązać się z odpowiedzialnością, świadomością, a także wiedzą dotyczącą dostępnych metod antykoncepcji i ich skuteczności.
- Obecnie wiele młodych dziewczyn w wieku 16-18 lat jest już „po” - mówi doktor Dorota Ruducha, specjalista ginekologii z Przychodni Położniczo-Ginekologicznej przy ul. NMP Królowej Rodzin w Białymstoku. - Czasami, choć są to pojedyncze przypadki, bywa, że nawet młodsze mają już pierwszy seks za sobą. Z obserwacji wiem, że wchodzą one w to życie seksualne zupełnie nieświadome tego, jakie konsekwencje niesie ze sobą stosunek bez zabezpieczeń. One, można powiedzieć - zupełnie nie wiedzą o co chodzi z tą antykoncepcją. Mają taką, nie wiadomo skąd zdobytą wiedzę, że np. przy pierwszym razie nie zachodzi się w ciążę. No i niestety ciąże młodocianych z tzw. wpadki, są dość częste.
Zatem, czy na rozpoczęcie współżycia jest jakiś odpowiedni wiek? Jakaś granica? Czy 18 lat, czyli wiek dorosłości, to już ten moment?
- Z pewnością 18-letnia, wkraczająca w dorosłość dziewczyna, będzie bardziej świadomego tego co robi, niż jej o 2-3 lata młodsza koleżanka. Jest sporo takich dziewczyn, które właśnie wtedy przychodzą na pierwszą wizytę do ginekologa. Przychodzą właśnie po antykoncepcję. One są już na tyle świadome, iż nie chcą, by przypadkowa ciąża skomplikowała im życie - tłumaczy doktor Ruducha.
W tym miejscu warto dodać, iż dziewczęta poniżej 16. roku życia muszą zgłaszać się do ginekologa z rodzicem lub opiekunem, gdyż potrzebna jest jego zgoda na przeprowadzenie badania ginekologicznego oraz innych procedur leczniczych, w tym wypisanie recepty na środki antykoncepcyjne. Dziewczyny pomiędzy 16. a 18. rokiem życia decyzję o procedurach leczniczych oraz antykoncepcji podejmują razem z rodzicami. Po 18. roku życia dziewczyna sama decyduje o swoim zdrowiu.
- Takie „rodzinne” wizyty są częste. Wiele mam przyprowadza do mnie swoje córki i często po wypełnieniu stosownych dokumentów, po prostu zostawia je ze mną. Zauważyłam, że poziom uświadomienia dziewczyny zależy od tego jakie stosunki panują w danej rodzinie. Jeśli z dzieckiem dużo się rozmawia, jeśli się mu wiele rzeczy wyjaśnia, tłumaczy, jeśli się je edukuje, to ono wie po co i dlaczego znalazło się w moim gabinecie - mówi specjalista.
Choć pierwsza wizyta u ginekologa jest przeżyciem, to jak twierdzi pani doktor, wpadki wcale nie wynikają z tego, że dziewczyna wstydzi się i nie chce przyjść do lekarza, Dzieje się tak, gdyż jest ona zupełnie nieświadoma, do czego prowadzi seks bez zabezpieczeń. Dlatego szczere rozmowy na temat współżycia i związanych z nim konsekwencji są jak najbardziej potrzebne. Tym bardziej, że przed nami lato i wakacje. Dla młodzieży to czas luzu, beztroski, spotkań i wspólnych wyjazdów.
- Rozmawiać, tłumaczyć, uświadamiać. Szczególnie kiedy dziewczyna wkracza w „ten” wiek. Kiedy zaczyna spotykać się z chłopakiem, chodzi na randki. Często jest tak, że ten pierwszy raz, to taka chęć spróbowania, zobaczenia co to takiego. Czasem koleżanki są już „po”, czasem chłopak wymusza, a czasem jest to w tzw. „dobrym tonie”, że w tym wieku już się współżyje. Jeśli wiemy, że córka spotyka się z chłopakiem, rozmawiajmy z nią. Mówmy szczerze i świadomie o skutkach seksu bez zabezpieczenia. Jeśli zachodzi taka potrzeba, jeśli widzimy, że ona tego chce - zabierzmy ją do ginekologa. Ta pierwsza wizyta wcale nie oznacza, że ona od razu zdecyduje się na seks. Jest po to, by wiedziała, że „jakby co” to jest prezerwatywa, globulka antykoncepcyjna, czy chociażby tzw. tabletka „po” - mówi doktor Dorota Ruducha.
Antykoncepcja dobierana jest indywidualnie, gdyż asortyment tych środków jest dość szeroki. Nie zawsze jest to tabletka. Może to być antykoncepcja tzw. barierowa, czyli globulka antykoncepcja, mogą to być plastry, krążki dopochwowe, a nawet wkładki domaciczne dla młodych dziewcząt. Decyzja o sposobie antykoncepcji należy do pacjentki, lekarz jedynie doradza co jego zdaniem byłoby dla niej najlepsze, biorąc pod uwagę fakt, czy będzie współżyła regularnie, czy ma to być na tzw. wszelki wypadek.
- Ja zalecam obserwację własnego ciała i cyklu owulacyjnego. Jednak nie jako metodę antykoncepcji, tylko po to, by dziewczyna miała świadomość jak wygląda cykl. A niestety wiele z nich, żeby nie powiedzieć że prawie wszystkie, nie ma pojęcia cóż to takiego - tłumaczy specjalista.
„Książkowy” cykl owulacyjny trwa zwykle 28 dni (normą są też cykle 25- lub 35-dniowe). Pierwszy dzień krwawienia miesiączkowego jest pierwszym dniem cyklu. W czasie tych 28 dni jest tylko kilka dni płodnych (ok. siedem - dziesięć), czyli takich, kiedy kobieta może zajść w ciążę. Są to: ok. trzy dni przed jajeczkowaniem, okres jajeczkowania i ok. dwa dni po jajeczkowaniu. Natomiast owo jajeczkowanie, w przypadku regularnego 28-dniowego cyklu, następuje ok. 14 dnia cyklu.
- Prowadzenie kalendarzyka pomaga poznać swój cykl. Warto więc zapisywać sobie datę początku każdej miesiączki. Po analizie kilku takich cykli można z dość dobrą dokładnością określić ich regularność - tłumaczy doktor Ruducha.
Warto dodać, iż seks bez zabezpieczeń, z przygodnie poznanym partnerem, to nie tylko możliwość zajścia w niechcianą ciążę, ale także ryzyko zakażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową, takimi jak: HIV, HPV, żółtaczka, chlamydia, kiła czy rzeżączka.
Tekst i fot.: Marzena Bęcłowicz