Zdrowy Białystok

Niedziela, 24 11 01:01

Ostatnia modyfikacja:niedziela, 24 11 2024

Baba da am am

npp1 2016„Moje dwuletnie dziecko nie mówi, podczas gdy dzieci znajomych wypowiadają się już pierwszymi krótkimi zdaniami” - to częste stwierdzenia rodziców. Czy jest to faktycznie powód do obaw? Wyjaśnia mgr Justyna Rogowska, neurologopeda dziecięcy z Niepublicznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 2 w Białymstoku.
Marzena Bęcłowicz: Co to znaczy, że dziecko nie mówi?
Justyna Rogowska: Po pierwsze, należy odpowiedzieć sobie na pytanie czy jest to zupełny brak komunikacji werbalnej, czy też może pojawiają się pojedyncze słowa (mama, tata, baba), naśladowanie dźwięków z otoczenia (hau, brum) oraz wyrażenia, które dziecko stworzyło na własny użytek („pi” jako cos do picia)? To wszystko bowiem traktujemy jako zasób słownictwa czynnego, którym posługuje się zdrowo rozwijający się dwulatek. Każde dziecko rozwija się we własnym, indywidualnym tempie, jednak jeśli dziecko w wieku dwóch lat mówi bardzo niewiele lub nie mówi wcale, w takim wypadku warto zasięgnąć opinii specjalisty. Także jeśli dziecko nie wykazuje zainteresowania mową, nie wykonuje prostych poleceń, które do niego kierujemy, często powtarza wyrazy lub zdania usłyszane na przykład w reklamie, a także gdy nie stara się z nami komunikować zarówno przy pomocy słów, jak i gestów czy mimiki, jest to sygnał alarmowy.
M. B.: Czy rodzice mogą sami stymulować rozwój mowy dziecka?
J. R.: Nie tylko mogą, ale powinni to robić. Najprostszą formą jest zabawa. Szukanie źródła dźwięku (na przykład ukrytego za zasłoną budzika), robienie śmiesznych min przed lustrem, opowiadanie bajek czy naśladowanie odgłosów wydawanych przez przedmioty z najbliższego otoczenia - to tylko niektóre z przykładów. Co ciekawe, bardzo ważnym elementem stymulowania rozwoju mowy są... ćwiczenia manipulacyjne dłoni. Ośrodki odpowiedzialne za mowę oraz sprawność motoryczną znajdują się w korze mózgowej bardzo blisko siebie. Malując, rysując, czy nawlekając koraliki na nitkę - w sposób pośredni kształtujemy także mowę.
M. B.: Wśród wielu rodziców panuje przekonanie, że z wad wymowy się wyrasta. Czy to prawda?
J. R.: Najczęściej, niestety nie. Zdarza się, że w rozwoju mowy dziecka pojawiają się nieprawidłowości, które nie wymagają korekty terapeutycznej - tak jest w przypadku jąkania rozwojowego, które z czasem samo zaniknie. Jednak najczęściej są to zaburzenia wymagające terapii, jak np. wsuwanie języka między zęby podczas mówienia głoski „ś”.
M. B.: W jaki sposób logopeda może zachęcić dwulatka do współpracy?
J. R.: Dziecko powinno chętnie przychodzić do gabinetu i w związku z tym – ponownie – najlepszym sposobem na wprowadzenie ćwiczeń logopedycznych jest zabawa. Oczywiście nie mam na myśli sytuacji, kiedy dziecko przychodzi do nas tylko po to, aby się bawić. Ważne jest, aby prowadzone przez nas zajęcia były atrakcyjne, a przy tym dawały wymierne efekty terapeutyczne.
M. B.: W jakim wieku powinno być dziecko, by móc z nim zgłosić się do logopedy?
J. R.: Nie ma ograniczeń wiekowych. Stymulowanie rozwoju mowy można, a nawet trzeba rozpocząć już od pierwszych miesięcy życia dziecka. Tak samo jest w przypadku korygowania istniejących już zaburzeń – nie należy czekać do momentu, aż dziecko pójdzie do szkoły, tylko jak najwcześniej rozpocząć terapię. Bilans mowy dwu-, trzy-, cztero- i pięciolatka można wykonać bezpłatnie w naszej Poradni.
M. B.: Dziękuję za rozmowę.
Fot. Niepubliczna Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna Nr 2 w Białymstoku

Szybki kontakt

  • Adres: ul. Bema 11, lok. 80, II piętro
    15-369 Białystok
  • Tel: 85 745 42 72
Jesteś tutaj: Strona główna Medycyna Baba da am am