Zdrowy Białystok

Niedziela, 24 11 00:48

Ostatnia modyfikacja:niedziela, 24 11 2024

Mleczna pępowina

ryskaPoród jest doświadczeniem, którego nie da się w pełni przewidzieć i zaplanować. Jednak okazuje się, że kobiety, które uczęszczały na zajęcia do szkół rodzenia lepiej współpracują z położną i lekarzem podczas porodu, a także znacznie szybciej wracają do sprawności fizycznej i psychicznej po porodzie.
Dobra szkoła rodzenia daje przyszłym rodzicom możliwość zdobycia praktycznych umiejętności, pomaga rozwiać wszelkie wątpliwości związane z porodem, połogiem i opieką nad nowonarodzonym dzieckiem.
- W naszej szkole rodzenia przygotowujemy panie i ich partnerów do świadomego rodzicielstwa - mówi Elżbieta Worosilak, położna z Centrum Medycznego Ryska w Białymstoku. - Uczymy ich prawidłowej pielęgnacji noworodka, kąpania dziecka, instruujemy, jak maluszka podnosić, aby nie zrobić mu krzywdy. Oprócz tego przygotowujemy przyszłych rodziców do szczęśliwego rozwiązania ciąży.
Okazuje się, że ciągle jeszcze wiele pań boi się porodu oraz tego, co będzie się działo w jego trakcie. I te właśnie „strachy” i obawy rozwiewane są podczas zajęć. Pamiętajmy, że naturę warto jest wspomóc wiedzą.
- Kobiety uczęszczające na zajęcia do naszej szkoły mają możliwość uczestniczenia w warsztatach na temat laktacji, które prowadzi Anna Malinowska, konsultant laktacyjny. Podczas tych spotkań uświadamiamy paniom, jak ważny dla dziecka jest pokarm matki oraz pokazujemy im różne sposoby i techniki karmienia piersią. Ponadto zapewniamy spotkania z fizjoterapeutą, doradcą żywieniowym oraz warsztaty z instruktorem masażu Shantala - dodaje położna.
- Naukę karmienia piersią zaczynamy już pod koniec ciąży, po to, by uświadomić przyszłych rodziców, co mają robić w przypadku ewentualnych problemów i niepowodzeń - mówi z kolei Anna Malinowska, konsultant laktacyjny z Centrum Medycznego Ryska w Białymstoku. - Karmienie piersią pięknie wygląda na folderach reklamowych, tam pokazana jest uśmiechnięta mama i spokojny maluszek. Rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, co jednak nie wyklucza faktu, że karmienie piersią jest niepowtarzalnym sposobem „komunikacji” między mamą i dzieckiem.
Nie istnieje ani taki pokarm sztuczny, ani taka metoda jego podania, która bez uszczerbku na zdrowiu i rozwoju dziecka mogłaby w pełni zastąpić mleko kobiety i wzajemną bliskość mamy z maleństwem.
- To ważne, by rodzice byli świadomi, że tuż po porodzie karmienie piersią może nie wychodzić. Dziecko może być wcześniakiem, może mieć obniżone napięcie mięśniowe, może być śpiochem i leniuszkiem lub odwrotnie - małym łakomczuchem, który krztusi się mlekiem. Trzeba przygotować rodziców na takie ewentualności, by nie zniechęcili się do karmienia naturalnego, przetrwali ten początkowy trudny czas i wyszli z niego zwycięsko – mówi pani Anna.
Ponadto na zajęciach w szkole rodzenia przyszłe mamy uczą się jak stymulować laktację, jak używać laktatora oraz jak radzić sobie z kryzysem laktacyjnym.
- Intensywne karmienie maluszka, czasami też stymulacja laktatorem, relaks mamy, ciepłe okłady na piersi tuż przed karmieniem, do tego w czasie kryzysu laktacyjnego - herbatki ziołowe w rozsądnych ilościach – to sprawdzone metody rozbudzania laktacji – mówi Anna Malinowska.
Warto też wspomnieć, iż Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca karmienie wyłącznie piersią pełne pół roku. Po szóstym miesiącu życia dieta dziecka powinna zostać rozszerzona o owoce i warzywa, a karmienie piersią kontynuowane do ukończenia przez dziecko dwóch lat lub dłużej. W praktyce bywa różnie, dlatego każda ilość pokarmu mamy ma znaczenie. Ponadto ssanie piersi ma m.in.: pozytywny wpływ na mechanizm mowy oraz na poprawę napięcia mięśniowego wokół ust.
- Kłopotów z karmieniem piersią jest sporo, ale w dzisiejszych czasach mamy podchodzą do nich w sposób bardziej świadomy. Dużym problemem jest to, że dziecko „wisi przy piersi”, przysypia w trakcie jedzenia, nie najada się bo ssie nieprawidłowo. Poza tym u maluszków występuje nietolerancja laktozy. Nie każdy rodzic wie, że ta nietolerancja, jest do trzeciego miesiąca życia dziecka, fizjologią i ten „problem” trzeba po prostu przeczekać. A niektórzy rodzice szukają prostych wyjść i od razu decydują się na mieszankę bez laktozy. Problem ustępuje wtedy szybko, mimo to mleka mamy nic nie zastąpi - dodaje konsultantka laktacyjna.
Na koniec warto jeszcze dodać, że prawie u wszystkich noworodków występuje żółtaczka fizjologiczna. Stężenie bilirubiny osiąga najwyższą wartość od drugiej do czwartej doby po narodzinach dziecka. Poziom bilirubiny może być kontrolowany metodą nieinwazyjną, przezskórną, całkowicie bezbolesną, za pomocą miernika żółtaczki.
- Wynik badania jest precyzyjny i natychmiastowy, a co najważniejsze, nie ma konieczności pobierania krwi, dzięki czemu minimalizujemy stres dziecka - dodaje położna.
Białostockie Centrum Medyczne Ryska w ramach umowy z NFZ zapewnia bezpłatne porady i badania lekarskie wykonywane przez lekarzy medycyny rodzinnej, opiekę pielęgniarki i położnej środowiskowo-rodzinnej, szczepienia i bilanse dzieci, zgodnie z kalendarzem szczepień, bezpłatne badania diagnostyczne (EKG, spirometria, USG na miejscu, dostęp do badań RTG), bezpłatne badania laboratoryjne z zakresu świadczeń oraz domowe wizyty lekarza, pielęgniarki oraz położnej środowiskowo-rodzinnej.
Marzena Bęcłowicz

Fot. Marzena Bęcłowicz
Na zdjęciu Anna Malinowska, konsultant laktacyjny z Centrum Medycznego Ryska w Białymstoku.

Szybki kontakt

  • Adres: ul. Bema 11, lok. 80, II piętro
    15-369 Białystok
  • Tel: 85 745 42 72
Jesteś tutaj: Strona główna Medycyna Mleczna pępowina