Nieodzowny pomocnik dentysty
- Środa, 26 sierpień 2015 20:59
Bezpieczeństwo, wysoka skuteczność i przede wszystkim pomoc – to główne zalety leczenia zębów z wykorzystaniem mikroskopu. Choć jest to stosunkowo nowa metoda, to już zyskała szerokie grono zwolenników, tak wśród lekarzy jak i pacjentów. Zatem jeśli musimy leczyć ząb kanałowo - szukajmy gabinetów wyposażonych właśnie w mikroskop.
Endodoncja, czyli kanałowe leczenie zębów, to dziedzina stomatologii zajmująca się leczeniem chorób miazgi zęba. To właśnie w niej znajdują się nerwy i naczynia krwionośne, utrzymujące ząb przy życiu. Jeśli w miazdze zęba toczy się stan zapalny, wówczas leczenie kanałowe bywa jedyną możliwością zachowania zęba.
- Leczenie kanałowe polega na usunięciu z komory zęba oraz z jego kanałów zmienionych chorobowo tkanek (miazgi) lub innych materiałów (wcześniejszych wypełnień), na dezynfekcji kanałów i ich opracowaniu oraz na szczelnym wypełnieniu specjalnym materiałem – wyjaśnia lek. stom. Magdalena Ziemkowska-Suchodolska z Centrum Stomatologii Classic z Białegostoku. - Często wykonuje się tzw. powtórne leczenie kanałowe, które dotyczy zębów już leczonych (ale „starymi” metodami sprzed kilkunastu lat), w których na nowo toczy się stan zapalny.
I najczęściej w takich właśnie przypadkach zastosowanie znajduje mikroskop. Lekarz „otwiera” ząb, aby mieć dostęp do kanałów. Mikroskop znajdujący się tuż nad głową pacjenta umożliwia wgląd do wnętrza zęba. Daje on wielokrotne powiększenie i doskonałe oświetlenie kanałów, które czasem są niewidoczne gołym okiem.
- Mikroskop w stomatologii wykorzystywany jest głównie w endodoncji, jednak można go stosować także w „zwykłym” leczeniu zachowawczym, protetyce oraz w periodontologii, czyli w profilaktyce i leczeniu chorób przyzębia i błony śluzowej jamy ustnej – mówi stomatolog.
Pracując z wykorzystaniem mikroskopu lekarz widzi dokładnie całą komorę zęba oraz wszystkie jego kanały. Pozwala mu to dokładnie je opracować i oczyścić. Zmniejsza się jednocześnie ryzyko wystąpienia powikłań i powstania powtórnych stanów zapalnych.
- Wykorzystując mikroskop jestem w stanie uratować zęby, których tradycyjną metodą nie udałoby się wyleczyć, bo pacjent ma np. nietypową anatomię zęba, wąskie lub zarośnięte kanały, czy też zakrzywione korzenie. Zgłaszają się też do mnie pacjenci, którzy mają w zębie złamane narzędzie endodontyczne (jest to częste powikłanie leczenia kanałowego), które blokuje wejście do kanału, perforacje, czyli przebicie ściany zęba lub nie odnalezione wcześniej i nie wypełnione dodatkowe kanały w zębie. Wszystkie takie przypadki można skutecznie leczyć tylko przy użyciu mikroskopu – mówi lek. stom. Magdalena Ziemkowska-Suchodolska.
Ponadto urządzenia pozwala także z większą precyzją wykonać resekcję wierzchołków korzeni zębów, obejrzeć i zrewidować rany poekstrakcyjne, czy też zlokalizować złamane fragmenty zębów w czasie zabiegów chirurgicznych
- Pacjenci często pytają mnie dlaczego tak się dzieje, że leczony kanałowo ząb, czyli teoretycznie martwy (nie ma w nim nerwów), wymaga ponownego leczenia, albo dlaczego toczy się w nim stan zapalny. Otóż najczęstszą przyczyną są właśnie niewypełnione kanały, które wcześniej nie zostały zlokalizowane przez lekarza. Warto zaznaczyć, że każdy ząb ma inną anatomię, oraz różną ilość kanałów i ich lokalizację, często bardzo nietypową. Kanały często bywają wąskie, zakręcone. Dawniej takie „przypadki” kwalifikowały się do ekstrakcji z powodu braku możliwości leczenia. Teraz dzięki nowej technologii, mogę leczyć większość zębów, które kiedyś były po prostu usuwane – wyjaśnia doktor Ziemkowska-Suchodolska.
Należy zaznaczyć, że mikroskop sam w sobie to urządzenie w rękach lekarza. Potrzebna jest wiedza, liczne szkolenia, lektura i doświadczenie zawodowe. Warto też dodać, iż w leczeniu kanałowym wykorzystuje się także inne narzędzia, niezbędne do leczenia. Są to m.in.: endometr, który służy do precyzyjnego pomiaru długości kanału korzeniowego; mikrosilnik endodontyczny; koferdam, czyli ślinochron, który jest obecnie najdoskonalszą metodą zapewniającą suchość pola zabiegowego oraz systemy do termoplastycznego wypełnienia kanałów.
- Podsumowując, dzięki wykorzystaniu mikroskopu więcej widzę, więc więcej mogę zrobić. Mój mikroskop wyposażony jest dodatkowo w tor wizyjny. Oznacza to, że mogę nagrywać zabiegi oraz robić zdjęcia w ich trakcie. Gromadzenie takiej dokumentacji pozwala mi dokładnie wytłumaczyć i pokazać pacjentowi to, co się działo podczas zabiegu – mówi ekspert.
Marzena Bęcłowicz, Fot. Centrum Stomatologii Classic