Zdrowy Białystok

Sobota, 23 11 23:56

Ostatnia modyfikacja:sobota, 23 11 2024

Pokonać grawitację

PanekMedUczucie ciężkości nóg, obrzęki, poszerzone naczynia żylne, niegojące się rany i owrzodzenia. Na taką przypadłość cierpi obecnie co drugi Polak. Przewlekła niewydolność żylna, to choroba, której jednym z objawów są właśnie żylaki. Poszerzone, uwidaczniające się przez skórę żyły to nie tylko problem kosmetyczny. W zaawansowanym stadium, nie leczone, mogą prowadzić do powstania zakrzepicy, czy bolesnych, trudno gojących się owrzodzeń.
Ciało człowieka oplecione jest siecią naczyń krwionośnych, których zadaniem jest transport tlenu i substancji odżywczych do wszystkich komórek naszego organizmu. Serce pompuje krew bogatą w tlen do tętnic, a te z kolei transportują ją do wszystkich tkanek ciała. Żyły natomiast, odpowiedzialne są za transport krwi z tkanek z powrotem w kierunku serca. W danej chwili, w tętnicach znajduje się jedynie ok. 30 % całej objętości krwi, natomiast w żyłach cała reszta. Podczas gdy dla tętnic siłą napędzająca przepływ krwi jest serce, żyły wymagają dodatkowego mechanizmu wspomagającego powrót żylny, zdolnego do pokonania grawitacji. Gdy nasze ciało jest w pozycji stojącej, krew w żyłach kończyn dolnych „musi” płynąć do góry.
- Funkcję tę pełni tzw. „pompa mięśniowa” łydki. Gdy się poruszamy, mięśnie łydki ściskają naczynia żylne, co zmusza krew do przepływu - wyjaśnia dr n. med. Bogusław Panek z centrum flebologicznego PanekMed w Białymstoku. - Aby przepływ ten odbywał się we właściwym kierunku (do serca), żyła wyposażona jest w zastawki. Jeśli zastawki stają się niewydolne, krew przecieka wstecz i tworzy tzw. refluks. Przepływ się zmniejsza i mówimy wówczas o niewydolności żylnej. Jeśli taki stan utrzymuje się dłużej, żyły poszerzają się i tworzą żylaki.
Aby sprawdzić, czy krew płynie we właściwym kierunku trzeba wykonać badanie Dopplerowskie, które służy do mapowania przepływu krwi na obrazie USG. Zapewnia ono szczegółowe informacje o stanie i wydolności danej żyły.
- Żylaki najczęściej widoczne są jako wystające ponad skórę żyły o poskręcanym przebiegu. Mogą one mieć czerwony, purpurowy lub niebieski kolor. Pojawieniu się ich mogą towarzyszyć swędzenie, wysypka, nadwrażliwość obszaru objętego żylakami, ściemnienie koloru skóry, drętwienie nóg, obrzęki, uczucie zmęczenia, ciężkich nóg oraz ból – wyjaśnia specjalista.
Jeśli zauważymy u siebie takie objawy, należy skonsultować się z lekarzem, gdyż poza bólem i dyskomfortem, nieleczone żylaki mogą się powiększać i stać się groźne dla zdrowia. Problemy zdrowotne, które mogą się pojawić z ich powodu to m.in.: obrzęk nóg, owrzodzenie goleni, niewydolność żylna, która może spowolnić powrót krwi do serca, zwiększa się też ryzyko zatorów, zapalenia żył, infekcje prowadzące do chorób płuc i serca.
- Nie istnieje tabletka ani maść, która mogłaby „wyleczyć” żylaki. Są jedynie takie, które poprawiają funkcję ściany żylnej i łagodzą dolegliwości. Choroba sama nie ustąpi, gdyż ma ona charakter przewlekły, postępujący. Tylko techniki zabiegowe pomogą skutecznie pozbyć się problemu – mówi doktor Panek. – Klasyczna operacja żylaków polega na mechanicznym usunięciu żyły. Wykonywane są wówczas przynajmniej dwa nacięcia, przez które chirurg podwiązuje żyłę, a następnie ją wyrywa. Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu ogólnym lub przewodowym, pozostawia blizny i wymaga wyłączenia się pacjenta z normalnej aktywności na jakiś czas.
Drugą opcją jest zabieg skleroterapii, polegający na wstrzyknięciu do żyły leku w postaci płynu lub piany. Sklerozant powoduje uszkodzenie śródbłonka żyły, które prowadzi do zamknięcia ich światła. Przepływ krwi ulega zatrzymaniu, a w miejscu żyły powstaje niewidoczna blizna. Zabieg ten nie wymaga znieczulenia, jest mało inwazyjny, ale ma małą skuteczność w przypadku zamykania dużych żył pniowych i wiąże się z znaczną ilością nawrotów. Trzecim rodzajem zabiegu jest laserowa operacja żylaków. Jest to metoda ciesząca się dużą popularnością, która wynika z połączenia wysokiej skuteczności z minimalną inwazyjnością, łatwością wykonania, możliwością przeprowadzenia w warunkach ambulatoryjnych, miejscowym znieczuleniem oraz krótkim czasem rekonwalescencji.
- Podczas laserowej operacji żylaków chirurg bada układ żylny głęboki i powierzchowny za pomocą USG. Przez niewielkie nakłucie wprowadza do żyły światłowód. Następnie światłem lasera emitowanym przez światłowód, zamyka żyłę. Gdy żyła ulegnie zamknięciu przepływ krwi zostaje przekierowany do innych, zdrowych naczyń układu głębokiego. Gdy tak się stanie, żylaki widoczne pod skórą, połączone z leczoną żyłą, ulegną zmniejszeniu i stopniowemu zanikowi. Zabieg trwa ok. godziny i prowadzony jest w warunkach ambulatoryjnych. Tuż po nim pacjent może wrócić do normalnej aktywności, z wyjątkiem nadmiernego wysiłku (gimnastyka, siłownia). Większość osób nie odczuwa żadnego bólu, a jedynie niewielki dyskomfort, niewymagający zażywania leków przeciwbólowych – wyjaśnia specjalista z PanekMed.
Rodzaj użytego lasera nie jest bez znaczenia. Starsze generacje laserów, wciąż jeszcze najbardziej rozpowszechnione w naszym regionie, o długościach fali 810 nm i 980 nm  dają zdecydowanie większe dolegliwości bólowe po zabiegu oraz mniejszą skuteczność leczenia jeżeli rozpatrujemy wyniki wczesne i odległe.
Przed zakwalifikowaniem do jakiegokolwiek rodzaju zabiegu, pacjent powinien wykonać podstawowe badania laboratoryjne, co pozwala zminimalizować ryzyko ewentualnych powikłań oraz zbadać stan jego zdrowia.
Marzena Bęcłowicz
Fot. PanekMed
- Wykonujemy zabiegi za pomocą lasera diodowego Leonardo (Biolitec Germany) o długości fali 1.470 nm z użyciem światłowodu biradialnego lub radialnego typu slim (do zamykania niewydolnych żył przeszywających-perforatorów). Jest to obecnie najnowocześniejszy laser dostępny na światowych rynkach – mówi dr Bogusław Panek.

Szybki kontakt

  • Adres: ul. Bema 11, lok. 80, II piętro
    15-369 Białystok
  • Tel: 85 745 42 72
Jesteś tutaj: Strona główna Medycyna Pokonać grawitację