Amputacja kobiecości - dziś to nie musi być konieczność
- Wtorek, 24 czerwiec 2014 15:15
Szacuje się, że w Polsce żyje ponad 5 mln kobiet powyżej 20. roku życia, które cierpią z powodu mięśniaków macicy.
Jak wynika z badania ankietowego, przeprowadzonego w 2014 r. w ramach kampanii ?Walczymy o kobiecość?, w grupie tej znajduje się wiele młodych kobiet, którym proponuje się operacyjne usunięcie macicy pomimo niezakończonych planów prokreacyjnych. Poza problemem natury medycznej rodzi to poważne problemy zarówno społeczne, jak i psychologiczne. Wśród kobiet, którym z powodu mięśniaków usunięto macicę, padają takie stwierdzenia jak: ?amputacja kobiecości? czy ?naczynie, które nic nie przechowuje?. Czy naprawdę tak musi być?
W latach 2000-2009 jedną z najczęściej zalecanych metod leczenia kobiet z mięśniakami macicy była histerektomia, czyli operacyjne usunięcie macicy (ok. 31%). Wśród pacjentek, którym proponuje się tę metodę, są także kobiety w bardzo młodym wieku, które dopiero planują swoje życie i zaczynają myśleć o założeniu rodziny (20-29 lat ? ok. 17%, 30-39 lat ? ok. 15%) . Tym samym odbierana jest im możliwość spełnienia się w przypisanej im podstawowej roli społecznej.
Macica jest atrybutem kobiety nie tylko pod względem medycznym, ale także psychologicznym. Ponad 54% kobiet, które nie poddały się histerektomii, wyraziło obawę, że usunięcie macicy może mieć wpływ na utratę poczucia własnej kobiecości. Natomiast ankietowane Polki, u których przeprowadzono histerektomię, przyznały, że czują się niedowartościowane, mniej kobiece i mają niższą samoocenę, co widać w ich wypowiedziach np. ?stałam się pusta jak naczynie, które nic nie przechowuje?, ?jestem teraz niepełną kobietą?, ?amputacja kobiecości?, ?nie sądziłam, że tak to przeżyję, że tak źle będę czuła się z tym?.
W Europie Zachodniej odnotowuje się coraz większy trend leczenia mięśniaków macicy polegający na zastąpieniu histerektomii metodą zabiegów małoinwazyjnych, czyli takich, które pozwalają zachować macicę. W niektórych przypadkach rzeczywiście wielkość mięśniaka i/lub jego umiejscowienie zmuszają lekarza do podjęcia decyzji o jej usunięciu. Współczesna medycyna daje jednak szansę wielu pacjentkom. Zastosowanie leczenia farmakologicznego, zmniejszającego objętość mięśniaków, umożliwia niektórym kobietom zachowanie macicy.
Od 2012 roku zarówno w Europie Zachodniej, jak i w Polsce dostępna jest nowoczesna terapia farmakologiczna octanem uliprystalu. Lek powoduje kontrolę krwawień już w ciągu 10 dni od rozpoczęcia terapii oraz redukcję objętości mięśniaków poprzez wywołanie apoptozy ? czyli śmierci komórek mięśniaka. Skutkiem tego działania jest utrzymujący się efekt zmniejszenia mięśniaków po odstawieniu leku. Jest to bardzo korzystne, ponieważ umożliwia pacjentkom zaplanowanie zabiegu w dogodnym czasie i nie musi kolidować z planami dotyczącymi założenia rodziny. Co więcej, u niektórych pacjentek objawy choroby nie powracają, mięśniaki nie odrastają, a u niektórych pacjentek mięśniaki potrafią całkowicie zniknąć. Rezultat? Całkowite odstąpienie od zabiegu. Zabieg powinno wykonywać się, jeśli mięśniaki powodują uciążliwe objawy (najczęściej niepoddające się leczeniu krwawienie) lub w sytuacji, jeśli mięśniaki szybko rosną.
Znane są przypadki kobiet, u których wyłącznie ze względu na obecność mięśniaków macicy zdiagnozowano niepłodność, a które po leczeniu farmakologicznym zaszły w ciążę i urodziły zdrowe dzieci. Jest to możliwe, ponieważ zmniejszenie objętości mięśniaka octanem uliprystalu zwiększa szanse na wykonanie operacji oszczędzającej, polegającej na wyłuszczeniu mięśniaka lub mięśniaków, z zachowaniem macicy. Czasem już samo leczenie farmakologiczne pozwala uniknąć operacji i umożliwia zajście w ciążę ? wystarczy, że uda się skutecznie zmniejszyć rozmiary mięśniaka.
Dzisiaj diagnoza mięśniaków macicy nie oznacza końca marzeń o macierzyństwie. Leczenie farmakologiczne może przywrócić komfort i pozwolić pacjentkom na nowo i w pełni cieszyć się życiem.
Mięśniaki macicy są jednym z najczęściej występujących łagodnych rozrostów nowotworowych, które występują u 20%-40% kobiet. Szacuje się, że z powodu mięśniaków macicy cierpi co piąta kobieta po 35. roku życia i co druga miesiączkująca pięćdziesięciolatka. Część z nich nie wie, że jest chora, ponieważ w 15%-20% przypadków mięśniaki macicy nie powodują żadnych dolegliwości . Regularne badania ginekologiczne oraz wykonywanie przynajmniej raz w roku USG pozwalają na wykrycie choroby, a współczesna medycyna oferuje pacjentkom różne metody leczenia. Niestety w Polsce nadal standardem pozostaje leczenie operacyjne (histerektomia, czyli usunięcie macicy), pomimo tego że na rynku dostępne są innowacyjne preparaty farmakologiczne. Dla wielu pacjentek operacja jest obarczona dużym stresem i wiąże się z poczuciem utraty atrybutu kobiecości, jakim jest macica.
Oprac. MB, Fot. Hill+Knowlton Strategies