Furazydyna - druga strona medalu
- Środa, 13 lipiec 2022 14:05
Preparaty z furazydyną- chemioterapeutyki- to jedne z najczęściej przyjmowanych leków przeciwdrobnoustrojowych. Przy 2 milionach kobiet chorujących rocznie na ZUM w Polsce sprzedaje się ponad 5 milionów opakowań tego preparatu co daje 2.5 opakowania samej furazydyny na pacjenta!
Furazydyna to chemioterapeutyk, czyli substancja wytworzona syntetycznie, której mechanizm działania zbliżony jest do antybiotyków. Jej powszechność w Polsce to zasługa jej długiej obecności na rynku, stosowanie jej przez pokolenia, skuteczność oraz bardzo niska cena półkowa. Ale popularność leku wynika także z jego dostępności. Preparaty z furazydyną są od 2012 roku w Polsce dostępne bez recepty.
- Wyróżnia nas na tle UE dopuszczanie do obrotu leków bez recepty furazydyny (…) który powinien być traktowany jak antybiotyk - mówi prof. Waleria Hryniewicz z Zakładu Epidemiologii i Mikrobiologii Klinicznej Narodowego Instytutu Leków.
Co robi furazydyna?
– Nie wiem jak teraz, ale w 2014 r. zużyliśmy ok. 10 ton tego leku (furazydyny). A może dawać odległe powikłania, takie, których z nim nie będziemy kojarzyć – mówi w wywiadzie dla PAP. - Furazydyna niszczy bakterie odpowiedzialne za wywoływanie ZUM, jednocześnie zaś niszczy bakterie pożyteczne, które wchodzą w skład mikroflory jelitowej i są odpowiedzialne za naszą odporność.
O ile jednak siła antybiotyków i chemioterapeutyków jest znana, zazwyczaj przepisywane są przez lekarza na receptę i pod jego kontrolą stosowaną. W przypadku furazydyny można ją kupić i brać na własną rękę. W efekcie zmiany statusu preparatu na OTC (czyli bez recepty), jest powszechnie stosowana bez należytej ostrożności, tak jak stosowane są leki OTC. W przypadku chemioterapeutyków, jakim jest furazydyna, schemat stosowania powinien być bardzo dokładnie przestrzegany – dawkowanie zgodnie z ulotką przez cały zalecany okres. Niestety furazydyna w Polsce traktowana jest jak lek działający na objawy choroby – czyli brana w przypadku pojawienia się dolegliwości (często zresztą mylnie przypisanych infekcji pęcherza moczowego), a kuracja kończona jest wraz z ich ustaniem - średnio w 3 dniu stosowania. Połowa farmaceutów uważa, że pacjenci nie stosują się do zaleceń z ulotki. Konsekwencje tego mogą być bardzo poważne. Przez takie zachowanie w Polsce mamy jedną z najwyższych oporności na bakterie na świecie. Prof. Hryniewicz przyznała, że oporność bakterii E. coli na furazydynę może sięgać już 30-40%, podczas gdy w Europie oporność na nitrofurantoinę (zbliżoną substancję pochodną stosowaną poza Polską) jest znikoma.
Antybiotykooporność, plaga naszych czasów
Naukowcy alarmują, że konsekwencje powstania „superbakterii” mogą być naprawdę groźne. Według szacunków ONZ do roku 2050 z powodu oporności na antybiotyki będzie umierać nawet 10 milionów osób rocznie. Chorzy już przegrywają z bakteriami, które jeszcze niedawno dawało się zwalczać. Problem oporności jeszcze nasila wszechobecność antybiotyków: są podawane zwierzętom hodowlanym, których mięso jemy, resztki leków trafiają do kanalizacji i gleby. Substancje przeciwbakteryjne można znaleźć w mydłach czy żelach do higieny osobistej.
– Na całym świecie jest tendencja, żeby ograniczyć antybiotykoterapię do sytuacji bezwzględnie koniecznych, u nas jest ona nagminnie nadużywana – mówi prof. Hryniewicz.
W Polsce ilość zakażeń bakteryjnych odpornych na antybiotyki już jest jedną z najwyższych w Unii Europejskiej.
Dodatkowo furazydyna bywa nawet stosowana profilaktycznie – a wtedy wybija pożyteczne bakterie, co jeszcze pogarsza pracę mikrobiomu. Musimy też pamiętać, że furazydyna nie powinna być stosowana w 1wszym oraz 3cim trymestrze ciąży, wchodzi w interakcje z innymi lekami oraz wywołuje działania niepożądane takie jak: nudności (8%), ból głowy (6%). Dlatego zawsze należy zapoznać się z ulotką przed zastosowaniem leku.
Co możemy więc zrobić?
- Każdy z nas odpowiedzialny jest za ochronę antybiotyków/chemioterapeutyków do sytuacji tego wymagających. W przypadku ZUM najlepiej udać się do lekarza po poradę i wykonanie posiewu moczu, bo objawy mogą być mylnie przypisane ZUM. W międzyczasie można zastosować alternatywy dostępne w aptece. Natomiast warto sięgać po przebadane, a jednocześnie bezpieczne substancje, które nie mają negatywnego wpływu na nasz organizm i nie przyczyniają się do wytworzenia lekooporności. Żeby zmienić stan rzeczy konieczna jest też powszechna edukacja, a także szkolenie lekarzy z najnowszej wiedzy o antybiotykoterapii, dodaje ekspertka.
https://www.naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C90488%2Cprof-hryniewicz-na-calym-swiecie-dazy-sie-do-skrocenia-antybiotykoterapii-u