Koniec z hurtem, czas na detal
- Środa, 12 czerwiec 2013 22:54
Budzisz się rano, patrzysz w lustro i już wiesz, że to właśnie dziś nadszedł ten dzień. Nie możesz odkładać tego na później, szukać wymówek lub czekać, że nadprogramowe kilogramy same znikną. Decyzję podejmujesz natychmiast – dieta!
Psycholodzy twierdzą, że najważniejsze w procesie zmian jest dostrzeżenie problemu i podjęcie decyzji o działaniu. W świetle tej teorii wszyscy, którzy zdecydowali się na dietę, najtrudniejsze mają już za sobą. Teraz wystarczy postanowienia zamienić w czyny i gotowe. Brzmi to prosto i optymistycznie, lecz w praktyce do łatwych nie należy.
Dla osoby na diecie niezwykle cenne jest dobre słowo, dostrzeżenie postępów i otucha w chwili kryzysu. Gdy nie można na to liczyć ze strony najbliższych, z odsieczą przychodzi wsparcie online. Fora internetowe skupiają nowicjuszy, ale też znawców diet, którzy służą radą i oparciem. W szybki sposób wybijają z głowy pomysły głodówek i drakońskich diet, rozwiewają wątpliwości i motywują do pracy nad sobą.
A cel jest jasny i klarowny – schudnąć. Ale ile? Jak szybko? W jaki sposób? Wszystkim nam zależy na maksymalnych efektach, przy minimalnym wysiłku. Dlatego wciąż tak popularne są diety zakładające drastyczne obniżenie kaloryczności posiłków, obiecujące rewelacyjne efekty po dwóch, czterech tygodniach stosowania. Apteczne półki uginają się od suplementów diety gwarantujących smukłą sylwetkę. W księgarniach mnożą się regały z książkami opisującymi diety cud: dopasowanymi do grupy krwi, dla mięsożerców, wegetarian itp. Wybór jest ogromny, ale co będzie dobre dla ciebie? Metoda małych kroczków, czy skok na głęboką wodę? Tzw. „szybkie diety” przypominające głodówki powodują niedobór substancji odżywczych w organizmie i natychmiastowy powrót do poprzedniej wagi po zakończeniu diety. Wycieńczają organizm, a ich dłuższe stosowanie uniemożliwia wykonywanie codziennych czynności z powodu braku sił. Jeśli chcesz, żeby dieta była skuteczna, nie wyrządziła ci krzywdy, a jej efekty pozostały na lata, podejdź do niej rozsądnie. Przed jej rozpoczęciem wybierz się do specjalisty i zrób kompleksowe badania.
- Przede wszystkim warto wykonać morfologię, lipidogram i poziom cukru we krwi. Należy również skontrolować poziom hormonów tarczycy, które mają duży wpływ na przemianę materii. Konieczna będzie także znajomość własnego metabolizmu spoczynkowego oraz określenie poziomu aktywności fizycznej. Do tych informacji powinien być dobrany odpowiedni plan dietetyczny. Należy świadomie dostarczać swojemu organizmowi składników odżywczych, aby nie doprowadzić do ich niedoborów. Bez niezbędnych składników nie uda się bowiem zbudować nowej sylwetki – radzi Elżbieta Grzych-Tuleja, dietetyk z Centrum Leczenia Otyłości.
A w odchudzaniu, jak w biznesie - najważniejsze jest określenie celu. Powinien on być prosty, osiągalny i określony w czasie. Pokonanie kolejnego etapu przyniesie satysfakcję i mobilizację do dalszego działania. Zauważony, pozytywny efekt będzie stanowił największą nagrodę. Nie bójmy się kontroli masy ciała. Wynik ten nie jest karą, a wskazówką co robić dalej.
Warto też uświadomić sobie, że zmiana sposobu żywienia to tylko połowa sukcesu, dla pełnego efektu niezbędne są ćwiczenia fizyczne. Nie trzeba zmuszać się do biegania czy robienia brzuszków. Do wyboru mamy pełen wachlarz zajęć, począwszy od basenu poprzez taniec, jogę, kończąc na nordic walkingu czy zwykłych spacerach. W tym przypadku, podobnie jak w zmianie odżywiania, ważna jest metoda małych kroków. Nikt nie przebiegnie maratonu bez treningu, tak jak nikt nie poprawi wydajności fizycznej bez regularnych ćwiczeń.
Utrzymanie motywacji nie jest sprawą prostą. Dlatego też przy odchudzaniu wszystkie chwyty są dozwolone. Możemy obkleić mieszkanie kartkami przypominającymi nam o naszym celu, poprosić rodzinę, aby każdego dnia przypominała nam, dlaczego to robimy lub kupić ubranie w wymarzonym rozmiarze, powiesić w widocznym miejscu, a potem codziennie pracować nad tym, by pasowało.
Oprac. MB
Fot. HealthThink