Zdrowy Białystok

Pozbądź się pajączków

Chcesz wiosną cieszyć się piękną, pozbawioną niepotrzebnych naczynek skórą? Skorzystaj z zabiegów pielęgnacyjnych właśnie teraz. Jesień i zima to bowiem najbardziej sprzyjający okres na wykonywanie kosmetyczno-medycznych procedur.
Z powodu warunków pogodowych jakie panują w naszym rejonie geograficznym, bardzo wiele osób ma problemy ze skórą. A mamy ją przecież na całe życie i powinniśmy o nią dbać już od wczesnych lat życia. Przyjrzyjmy się zatem bliżej problemowi pękających naczynek.
- Skóra jest zaopatrywana w substancje odżywcze i tlen poprzez sieć drobnych naczyń krwionośnych. Mogą one ulegać poszerzaniu i zwężaniu, co umożliwia regulowanie przepływu krwi – mówi dr Marta Wilkowska-Trojniel, dermatolog-wenerolog z gabinetu STDerm w Białymstoku. - Jest to proces naturalny, dzięki któremu dochodzi do wymiany ciepła. Problemy pojawiają się wówczas, gdy system ten ulega zaburzeniu.
Jest wiele sprzyjających ku temu czynników. Poza aurą jest to stres, promienie UV (słońce oraz solarium), dym papierosowy, bardzo wysokie lub bardzo niskie temperatury (sauna, gorące lato, sezon zimowy, gorące napoje i potrawy). Konsekwencją są stale poszerzone drobne naczynia i zaburzenie ich pracy.
- Ścianki naczyń stają się kruche, pękające, bardziej widoczne na skórze jako trwały rumień oraz siateczka w zakresie policzków czy nosa. Skóra staje się przez to wrażliwa, pojawiają się nietolerancje preparatów pielęgnacyjnych. Towarzyszy temu uczucie pieczenia, dyskomfort, zwłaszcza przy zmianie temperatury otoczenia. Z wiekiem proces się niestety nasila, a w niektórych przypadkach może doprowadzić do powstania poważnego schorzenia dermatologicznego jakim jest trądzik różowaty, wymagającego konsultacji dermatologicznej i przewlekłego uciążliwego leczenia. Dlatego najskuteczniejszym działaniem jest profilaktyka, unikanie sytuacji, w których dochodzi do nagłych zmian temperatur, umiarkowane korzystanie ze słońca, zawsze z ochroną w postaci kremu z filtrem z wysokim faktorem, prawidłowe odżywianie, pielęgnacja oraz unikanie tytoniu i alkoholu – dodaje dr Marta Wilkowska-Trojniel.
Na szczęście rozwój dermatologii estetycznej i kosmetologii pozwala na zniwelowanie już powstałego rumienia oraz na redukcję zmian naczyniowych. Naczynka wprawdzie nie znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i te, które już powstały, pozostaną na twarzy pomimo stosowania nawet najdroższych kremów. Jednak w dużym odsetku dają się czasowo zlikwidować dzięki nowoczesnym profesjonalnym metodom terapeutycznym. Jedną ze skuteczniejszych metod likwidacji rumienia i naczyń jest zabieg laserowy.
- Najlepsze efekty uzyskuje się poprzez połączenie dwóch laserów w jednym urządzeniu. Obecnie w medycynie najczęściej wykorzystuje się lasery neodymowo-yagowe, erbowo-yagowe czy diodowe o różnej długości fali, umożliwiającej penetrację promieniowania na odpowiednie głębokości, w zależności od rodzaju naczyń. Na efektywność zabiegów wpływa też rodzaj użytej technologii, co przekłada się na bezpieczeństwo i zmniejszenie powikłań. Wiązki laserowe łączone są też w różnych proporcjach, aby uzyskać skuteczność nawet w najtrudniejszych przypadkach (np. przy skórze opalonej). Fala lasera jest pochłaniana przez barwnik krwi i przekształca go w produkt wydalany z organizmu – wyjaśnia doktor Wilkowska-Trojniel.
Po zabiegach pozostaje już tylko ochrona przeciwsłoneczna, stosowanie środków pielęgnacyjnych zawierających w swoim składzie rutynę, witaminę K, C, E, miłorząb, diosminę, kasztanowiec, garbniki z krwawnika czy chabru, flawonoidy. Warto także unikać gorących, ostrych potraw oraz alkoholu. Zaleca się również niekorzystanie z gorących kąpieli, mycie twarzy w niechlorowanej wodzie oraz unikanie przesuszania skóry.
MB