Śpij kochany śpij
- Niedziela, 29 wrzesień 2013 23:20
Sen jest podstawową potrzebą człowieka, bez której nie można normalnie funkcjonować. To także jeden z najprzyjemniejszych stanów naszego organizmu. Zadbajmy więc o to, by był zdrowy, głęboki i niczym nie zmącony.
Zaburzenia oddychania w czasie snu to niezwykle ważna i w dalszym ciągu zbyt rzadko rozpoznawana w Polsce grupa chorób. Obturacyjny (zamykający drogi oddechowe) bezdech senny (OBS), najczęstsza w tej grupie choroba, jest wciąż schorzeniem mało znanym zarówno wśród pacjentów, jak i lekarzy, szczególnie podstawowej opieki zdrowotnej. Jednakże ostatnio, w związku z większą liczbą incydentów sercowo-naczyniowych, zauważa się wśród lekarzy wielu specjalności wzrost zainteresowania zaburzeniami oddychania w czasie snu. Natomiast świadomość choroby w społeczeństwie jest w dalszym ciągu znikoma.
Istotą choroby są cyklicznie powtarzające się w czasie snu epizody bezdechu lub znacznego spłycenia oddychania. Wywołane są one upośledzeniem drożności dróg oddechowych na poziomie gardła, tzw. obturacyjny bezdech senny, związany m.in. z nadmierną ilością tkanki tłuszczowej w obrębie szyi i/lub nieprawidłowościami w budowie górnych dróg oddechowych. Rzadziej występuje tzw. centralny bezdech senny, występujący u chorych z niewydolnością serca, albo schorzeniami ośrodkowego układu nerwowego. Zaburzenia te, powodują zapadanie się miękkich części gardła i zamykanie górnych dróg oddechowych w czasie snu - tzw. obturację. Chory początkowo głośno chrapie, po czym dochodzi do zatrzymania oddychania, co prowadzi m.in. do obniżenia stężenia tlenu we krwi. Żeby przeciwdziałać niebezpiecznym skutkom niedotlenienia (np. zawałowi mięśnia sercowego, udarowi) mózg chorego otrzymuje sygnał do wybudzenia ? w tym momencie chory najczęściej nieświadomie robi głęboki wdech i ponownie zapada w sen. Powtarzające się wielokrotnie (często nawet kilkadziesiąt razy w czasie godziny snu) bezdechy, poza niebezpiecznym niedotlenieniem, prowadzą do tzw. fragmentacji snu, czyli wielokrotnych mikroprzebudzeń.
A cóż to znaczy? Otóż sen możemy podzielić na dwie główne fazy występujące wielokrotnie po sobie w czasie jednej nocy: fazę N, w czasie której ?odpoczywa? ciało i fazę R, w trakcie której ?odpoczywa? umysł. Częste przebudzenia powodują przerwanie fazy N i uniemożliwiają pojawienie się prawidłowej fazy R. Efektem tego, jest więc brak lub niedobór fazy R - odpoczynku mózgu. Brak tej fazy snu może prowadzić do nadmiernej senności dziennej, pogorszenia pamięci, upośledzenia koncentracji, stałego zmęczenia, pogorszenia wydolności intelektualnej i zaburzeń potencji. Nadmierna senność i zaburzenia koncentracji znacznie zwiększają ryzyko wypadków drogowych (zjawisko szczególnie groźne wśród otyłych zawodowych kierowców), pogarsza się jakość życia, spada efektywność pracy, zdolności uczenia się itp. Zaburzenia oddychania w czasie snu powodują też nasilenie nadciśnienia tętniczego i zwiększenie ryzyka niedokrwienia serca i ośrodkowego układu nerwowego. Natomiast współwystępowanie OBS i takich chorób jak przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP), choroba niedokrwienna serca, czy cukrzyca, nasila przebieg poszczególnych chorób składowych, prowadząc do jeszcze bardziej niebezpiecznych następstw.
Rozpoznanie bezdechu sennego wymaga wykonania tzw. polisomnografii pełnej, którą wykonuje się przy użyciu urządzenia - polisomnografu, oceniającego jednocześnie szereg parametrów fizjologicznych snu i czuwania. Pozwala to na rozpoznanie choroby i określenie stopnia jej zaawansowania. Pacjenci z potwierdzoną chorobą wymagają specjalistycznego leczenia. Podstawową metodą jest zastosowanie tzw. protezy oddechowej CPAP. Jest to aparat wspomagający oddychanie, poprzez podawanie powietrza pod zwiększonym ciśnieniem przez maskę twarzową, nosową, bądź, specjalne ?wąsy? donosowe. Dobór odpowiedniego ciśnienia odbywa się w zależności od stopnia zaawansowania choroby oraz chorób towarzyszących na drodze tzw. miareczkowania, nocą w trakcie snu w szpitalu. Ten sposób leczenia stosowany jest głównie u chorych na obturacyjny bezdech senny. Maska zabezpiecza drożność dróg oddechowych w czasie snu i likwiduje bezdech, niwelując niekorzystne następstwa choroby. Leczenie chirurgiczne OBS jest skuteczne i zalecane u mniej niż 5% pacjentów (np. chorych z wrodzonymi zaburzeniami budowy twarzoczaszki). Większość zabiegów laryngologicznych daje tylko przejściowy efekt (trwający zwykle kilka tygodni), a powstające po zabiegu zrosty utrudniają skuteczne leczenie protezą CPAP.
Jeszcze do niedawna na Podlasiu działała tylko jedna pracownia snu (teraz są dwie). W związku z tym, pacjenci na badanie oczekiwali prawie trzy lata. Dla porównania, w Warszawie działa kilkanaście świetnie wyposażonych pracowni. Dlatego też, tak ważne jest uświadamianie chorym, jak duże zagrożenie niesie ze sobą nieleczony obturacyjny bezdech senny. Mam nadzieję, iż rozpowszechnianie tej wiedzy także wśród decydentów Podlaskiego Oddziału NFZ, spowoduje iż chorzy będą mieli większy dostęp do diagnostyki i leczenia.
dr hab. n. med. Robert M. Mróz, specjalista chorób płuc, Centrum Medycyny Oddechowej w Białymstoku
Fot. Centrum Medycyny Oddechowej