SzALEństwo wyprzedaży
- Środa, 30 styczeń 2013 13:51
Sezon poświąteczny to czas wyprzedaży. Jest to doskonała okazja, by kupić atrakcyjne rzeczy po obniżonych cenach. Niestety kuszące nas obniżki, promocje czy przeceny mogą wyczyścić nasze konto do zera. Lub ? jeszcze gorzej wpędzić nas w niebezpieczny nałóg ? zakupoholizm.
?Poczuj magię Świąt?, ?Jesteś tego warta?, ?Oszczędzaj na zakupach? ? krzyczą i kuszą witryny sklepów, duże bilbordy oraz media. Wraz z nastaniem ?ery konsumpcjonizmu?, której towarzyszy wzrost dobrobytu oraz pojawianie się nowych dużych centrów handlowych i potężnych hipermarketów, specjaliści zaczęli obserwować niepokojące zjawisko narastającego problemu uzależnienia od zakupów. Określone ono zostało nawet jako choroba XXIw. Objawia się tym, że osoba uzależniona nie może oprzeć się pokusie kupowania. Każdy swój stres czy problem topi w wycieczce po sklepu. Kupowanie stanowi formę ucieczki przed codziennymi problemami, smutkami, poczuciem samotności i niedowartościowaniem. Shopoholik nie zdaje sobie sprawy z uzależnienia i swoje wizyty w hipermarkecie nie traktuje jako nałóg.
Jeszcze dwadzieścia lat temu, na początku grudnia, nie było w ogóle świątecznych reklam, a Polskie społeczeństwo w ogromnej większości skupiało się na kultywowaniu zupełnie innych wartości. Dziś, już niemalże od końca listopada zaczynają mamić nas - dosłownie na każdym kroku ? barwne, zachęcające, dowcipne, oryginalne, zaskakujące reklamy. Z głośników dochodzi świąteczna muzyka i kolędy. Święty Mikołaj na śnieżnych saniach w towarzystwie uroczych Śnieżynek zachęca, po każdym programie telewizyjnym na każdym kanale lub w przerwie ulubionego filmu, do okazyjnych zakupów i robienia prezentów sobie i bliskim. Coraz bardziej nachalna i wyrafinowana ekspansja sprzedawców wykorzystuje różne socjotechniki, wizerunki znanych artystów i podpiera się naukowymi sławami. Sztaby znakomicie opłacanych fachowców dwoją się i troją w staraniach, jak tu skusić potencjalnego klienta. Jeden z naszych czołowych uniwersytetów utworzył niedawno kierunek studiów podyplomowych o nazwie psychologia reklamy. Przemysł reklamowy rozwija się bardzo prężnie, a kreatywni spece od sprzedaży robią wszystko, aby zwiększyć popyt. Coraz więcej zakupów robimy też przez Internet. Na domiar złego w naszych portfelach jest coraz więcej atrakcyjnych kart kredytowych, a płacenie nimi powoduje niestety często złudzenie nie wydawania własnych pieniędzy. Prawda - wbrew reklamowym sloganom - jest taka, że oszczędza się kupując mniej, niż więcej.
Problem kupnoholizmu dotyczy osób które mogą mieć zaburzenia nastroju, próbują poprawić własny obraz i zwiększyć swoje poczucie wartości. Częściej są to kobiety kupujące ubrania, kosmetyki i biżuterię. Rzadziej mężczyźni lubujący się w sprzęcie elektronicznym, samochodowym lub sportowym. Po czym rozpoznać, że robienie zakupów wymknęło się spod kontroli i nosi znamiona uzależnienia? Przeczytaj poniższe pytania:
Czy po zrobieniu kolejnych zakupów orientujesz się, że znowu nastąpił błąd i masz z tego powodu poczucie winy?
Czy czasem kupujesz coś na co naprawdę cię nie stać, tylko dlatego, że masz takie przekonanie, że zasługujesz na to?
Czy ograniczasz niezbędne wydatki kosztem robienia zakupów, którym nie możesz się oprzeć?
Czy robisz zakupy dlatego, że odczuwasz samotność, frustrację, złość, smutek, poczucie beznadziei?
Czy popadasz w kłopoty finansowe, zaciągasz kredyty lub długi z powodu nieadekwatnych zakupów?
Czy odczuwasz zadowolenie i euforię z powodu zakupów?
Czy często, zdarza ci się trzymać w tajemnicy oraz wstydzić się swoich nowych nabytków?
Czy kupując coś, starasz się nie myśleć o ewentualnych stratach i niebezpieczeństwach dla budżetu domowego?
Odpowiedź twierdząca na większość pytań oznacza duże prawdopodobieństwo uzależnienia. Warto wówczas zwrócić się po pomoc do specjalisty psychoterapii uzależnień.
Jacek Chmielewski, psycholog Z Ośrodka Bezpieczna Przystań w Białymstoku