Morsem być
- Czwartek, 27 wrzesień 2012 09:34
Kąpiel zimą w lodowatej wodzie, bez uszczerbku dla zdrowia? Tak, to możliwe, każdy może tego doświadczyć, każdy może zostać morsem. A po czym poznać morsa? Po tym, że wita złą pogodę uśmiechem, a z noszenia sandałów rezygnuje dopiero gdy spadnie śnieg.
Wkrótce powita nas jesień i o ile mi, na same wspomnienie tej ponurej pory roku robi się zimno, tak mój rozmówca - Mariusz Wróbel, wiceprezes Podlaskiego Klubu Morsów, już cieszy się zbliżającym się ochłodzeniem i nie może doczekać się kąpieli w? przeręblu.
- Wbrew pozorom kąpiel w zimnej wodzie nie jest dla człowieka czymś wyjątkowym. Nie są wymagane jakieś niezwykłe przygotowania przed wejściem do wody, ani szczególne predyspozycje organizmu ? wyjaśnia pan Mariusz i szybko dodaje - potrzebna jest jedynie odpowiednia rozgrzewka jak przed każdym wysiłkiem rekreacyjno-sportowym. Z nami kąpią się zarówno nastolatkowie, jak i osoby w podeszłym wieku, morsami bywają też dzieci, ale one wchodzą do wody tylko aby się zmoczyć.
Morsować mogą więc praktycznie wszyscy, wyjątkiem są osoby mające problemy z sercem, gdyż jednym z objawów wejścia do zimnej wody jest wyraźnie przyspieszona akcja serca. Wiele osób, prócz dbałości o zdrowie i kondycję sportową, traktuje zimowe kąpiele jako rodzaj medycyny naturalnej. Wśród morsów często spotka się osoby liczące na poprawę zdrowia, którym nie jest w stanie pomóc medycyna konwencjonalna.
- Pierwszy raz do zimnej wody może wejść praktycznie każdy, jednak w towarzystwie doświadczonego morsa pokazującego, jak należy zachowywać się w trakcie kąpieli. Mitem jest konieczność hartowania ciała zimną wodą. Owszem, hartowanie sprzyja, ale innym celom ? pozwala na dłuższe zostanie w wodzie za pierwszym razem, a przede wszystkim ma działanie psychologiczne. Prawda jest taka, że nawet bez uprzedniego hartowania ciała, po wcześniej wykonanej rozgrzewce, każda osoba jest w stanie wejść do zimnej wody na krótką chwilę, bez negatywnych konsekwencji zdrowotnych ? tłumaczy pan Mariusz, a ja czuję, że dreszcz biegnie mi po plecach.
Pomimo tego, że prawidłowo przeprowadzona kąpiel (wraz z rozgrzewką) są czynnościami bezpiecznymi, to jednak dla własnego bezpieczeństwa należy kąpać się w grupie. Przed kąpielą trzeba wypoczętym, dobrze się czuć i być kilka godzin po ostatnim posiłku. Przed samym wejściem do wody nie należy rozgrzewać się dodatkowo ani alkoholem ani ciepłymi płynami. Nie ma potrzeby również stosowania jakichkolwiek dodatkowych zabezpieczeń, jak np. smarowanie ciała tłustym kremem.
- Idealnym miejscem do kąpieli jest brzeg zbiornika z łagodnym wejściem do wody. W przypadku niskich temperatur powietrza, takie miejsca znajdują się jednak tylko nad morzem. My kąpiemy się w rzece w Nowodworcach, w miejscu gdzie ma ona najsłabszy nurt. Kąpiel poprzedzamy kilkunastominutową rozgrzewką: umiarkowanie intensywny bieg, ćwiczenia rozciągające, pajacyki, przysiady, itp. Należy doprowadzić się do stanu ustabilizowanego podwyższonego tętna i poczucia, że jest nam w środku gorąco. Bezpośrednio po rozgrzewce rozbieramy się i wchodzimy do wody spokojnym, ale zdecydowanym krokiem ? kontynuuje pan Mariusz.
Kontakt rozgrzanego wewnętrznie organizmu z lodowatą wodą powoduje, że naczynia krwionośne w okolicach skóry blokują się i nie ma wymiany zimnej krwi z tą cieplejszą we wnętrzu ciała. Stopniowo wchodząc do wody zwiększa się morsom tętno oraz prędkość oddechu do takiego stopnia jak przy szybkim biegu. Kąpiel powinna trwać niezbyt długo 3 - 5 minut (czas ten zależy od indywidualnych predyspozycji morsa) i należy z niej wyjść zanim zacznie być nam zimno, a kąpiel przestanie być przyjemnością. Po wyjściu z wody można od razu wytrzeć się lub też pobiegać do czasu wyschnięcia. Ponownie do wody można wejść dopiero po kolejnej rozgrzewce.
- Korzyści z zimowych kąpieli jest wiele, są one typowe: zahartowanie ciała, zwiększenie odporności organizmu na choroby zimowe, poprawa wydolności układu sercowo-naczyniowego, lepsze ukrwienie skóry. Zimowe kąpiele to również doskonały sposób na zimowe depresje. Taka kąpiel to olbrzymi zastrzyk adrenaliny który dodaje energii. Jedyną naszą wadą jest to, że odczuwają dyskomfort podczas przebywania zimą w przegrzanych i źle wentylowanych pomieszczeniach ? dodaje na koniec pan Mariusz.
Marzena Bęcłowicz, Fot. Mariusz Wróbel