Uwaga ślisko!
- Poniedziałek, 30 styczeń 2012 17:46
Zimą śliskie i nierówne chodniki są przyczyną wielu przykrych kontuzji. Nawet pozornie niewinny upadek może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia. Wystarczy odrobina nieostrożności lub po prostu pech, by zdyskwalifikować się na dłuższy czas. Jak pomóc sobie w takich przypadkach?
Urazy i kontuzje przytrafiają się każdemu, nie tylko osobom uprawiającym sport. Zima to najlepszy na nie sezon - śliski teren sprzyja stłuczeniom, naciągnięciom ścięgien, ich naderwaniom, a nawet zerwaniom mięśni, zwichnięciom oraz - oczywiście - pęknięciom i złamaniom kości.
Najprostszym rozwiązaniem byłoby? po prostu nie wychodzenie z domu. Jednak eliminowanie ryzyka poprzez rezygnację z wyjścia na świeże i rześkie zimowe powietrze to złe rozwiązanie. A biorąc pod uwagę współczesny model życia, oparty na przesiadywaniu przed komputerem, czy telewizorem - spacer jest po prostu obowiązkowy.
Do najczęściej spotykanych zimowych urazów należą stłuczenia, naciągnięcia, naderwania, a nawet zerwania ścięgien i więzadeł, zwichnięcia stawów oraz pęknięcia i złamania kości. Najlżejszymi urazami są stłuczenia powstałe z reguły w wyniku upadków. Uszkodzenia ścięgien i więzadeł powstają w wyniku działania zbyt dużej siły, która przekracza ich wytrzymałość i uszkadza ich strukturę. W takiej sytuacji zalecane jest, aby bezpośrednio po zdarzeniu unieść kończynę i położyć na bolące miejsce zimny okład, zmniejszy to nieco ból oraz zahamuje wysięk i obrzęk.
Czasem wystarczy jeden nieostrożny krok, złe postawienie stopy na śliskim podłożu i może dojść do nienaturalnego wykręcenia stawu. Jego następstwem jest naciągnięcie lub nawet naderwanie więzadła oraz uszkodzenie torebki stawowej. Skręcenie stawu jest bardzo bolesne, w miejscu urazu szybko pojawia się opuchlizna i lekkie zsinienie. Miejsce urazu staje się gorące. Przy lekkim urazie wystarczą okłady chłodzące oraz preparaty przeciwobrzękowe i przeciwbólowe (maści lub tabletki). Specjaliści zalecają, by kompresy były wysychające, nie należy stosować żadnych zatrzymujących wodę folii. Skórę można chłodzić kostkami lodu, zimnymi kompresami lub żelami lodowymi. Należy uważać i pamiętać, by nie doszło do jej odmrożenia. Lodu nie można przykładać bezpośrednio na skórę, bolące miejsce trzeba wcześniej owinąć bandażem.
W przypadku poważniejszego urazu należy koniecznie unieruchomić kończynę, by tkanki zregenerowały się szybciej. Chirurg zakłada opatrunek gipsowy lub ortezę (usztywniacz, który można zdejmować), trzeba je nosić 4-6 tygodni. W tym czasie nie można męczyć kończyny, unikać dłuższych spacerów (w przypadku nogi) i intensywnej gimnastyki.
Urazem podobnym do skręcenia jest zwichnięcie. Jest to znacznie poważniejszy uraz, dochodzi do niego gdy współpracujące ze sobą kości ulegają nadmiernemu przemieszczeniu względem siebie i tracą ze sobą łączność. W efekcie rozerwana zostaje także torebka stawowa i zrywają się więzadła. Objawy to przede wszystkim bardzo silny ból uniemożliwiający poruszanie kończyną, zniekształcenie stawu oraz opuchlizna. W tym przypadku wizyta u lekarza jest obowiązkowa, bowiem niezbędne jest ustawienie kości stawu na właściwe miejsce i unieruchomienie za pomocą gipsu. Po zdjęciu gipsu konieczna bywa często prawidłowo prowadzona rehabilitacja.
Najpoważniejszymi zimowymi kontuzjami są oczywiście złamania. Postępowanie w przypadku tego typu urazu będzie zależne od rodzaju uszkodzenia i decyzji lekarza. Może być leczeniem zachowawczym (gips/stabilizator) lub operacyjnym.
W przypadku urazów mniej groźnych i niespecjalnie bolesnych, najrozsądniejszym rozwiązaniem jest wizyta w poradni ortopedycznej. W przypadku urazów poważniejszych można zgłaszać się do poradni urazowo-ortopedycznej, w której nie wymaga się skierowania od lekarza pierwszego kontaktu. Oprócz zwykłych przychodni ortopedycznych, funkcjonują również poradnie sportowe - w nich wymagane jest już skierowanie, a zatem dostanie się tam nie jest już tak proste.
Osobom aktywnym ruchowo w powrocie do sprawności po doznanej kontuzji przychodzą z pomocą stabilizatory na główne stawy, czyli staw skokowy, kolanowy, łokciowy, barkowy nadgarstkowy oraz stabilizatory na dłonie. Ich najważniejsze zadanie to zapewnienie niezbędnej stabilności i sztywności struktur układu mięśniowo-szkieletowego, która pomaga stawom w rekonwalescencji. Dzięki stabilizatorom, można wykonywać określone ruchy ćwiczonymi kończynami, zachowując stabilność i sztywność danego stawu. Jest to dobra ochrona przed ewentualnym bólem oraz pewność ruchów w czasie ćwiczenia bez strachu, że coś znowu może się stać, ponieważ zabezpieczony staw jest cały czas pod kontrolą.
Więcej informacji znajdą Państwo na stronie www.mojakontuzja.pl.
Marzena Bęcłowicz
konsultacja merytoryczna: Krzysztof Rogowski, ortopeda NZOZ Podlaskie Centrum Medycyny Sportowej i Ortopedii, Białystok
Fot. Barbara Klem